Czy porównywanie się do innych jest dobre? TAK!
Ale też nie do końca...
Last updated
Ale też nie do końca...
Last updated
Niezależnie czy myślimy o profesjonalnym środowisku, życiu codziennym czy mediach społecznościowych, w każdym z tych miejsc spotykamy się z innymi ludźmi. Ci ludzie często robią na nas bardzo pozytywne wrażenie, chcemy być jak oni. Widzimy przecież obok siebie, w tym samym wieku czy na podobnej pozycji, a jednak tak różnych (lepszych?). Niektórzy widzą to jak życiowy maraton. Mówią: ten jest najlepszy, ma "złoty medal"! A ja dalej przedostatni, dlaczego jestem gorszy? Ludzie widzą tylko końcowy efekt i porównują się właśnie tym efektem, końcowym skutkiem, całkowicie zapominając że za każdymi rezultatami stoi proces. Życie jest maratonem. Ale takim, w którym ludzie startują z różnych pozycji (bliżej/dalej mety) i mając na trasie różną liczbę przeszkód. Jeśli biegacz mający przed sobą jedynie 2 metry pustej trasy nie ruszy, to nie zwycięży. Pokona go ten, który przebiegł 200 m trasy pełnej wysokich płotków, tylko dlatego, że był zdeterminowany by ruszyć i dotrzeć do końca. Tym co się finalnie liczy nie jest efekt, a proces. To on jest fundamentalnym elementem sukcesu, który jest dodatkowo na tyle specyficzny, że tyczy się każdego człowieka. Niezależnie od tego skąd startujemy, każdy ma swoje indywidualne nawyki, determinację i sposób podejmowania decyzji. Myśląc o osiągnięciach innych, inspirując się czy porównując, powinniśmy przede wszystkim skupiać się na procesie. Powinniśmy myśleć o tym co doprowadziło ich do sukcesu w ramach ich osobistych możliwości. Każdy ma inne fundamenty, ale mając właściwy mindset możemy pokonać własne przeciwności i też zwyciężyć! Nie poprzez chęć i cel, a poprzez proces i determinację. Do tego wpisu zainspirowała mnie książka "Atomowe nawyki" i wpis , bardzo polecam książkę przeczytać, a Antoniego obserwować:)