Rewolucja? Nie wiadomo.

Hype potrafi przysłonić racjonalne myśli.

🅰️: Nadchodzi rewolucja AI! Komu bezrobocie, komu brak środków na życie? Każdemu powszechna władza superkomputerów korporacji, kasjerzy i programiści na bruk!

🅱️: Ale przecież AI podaje nieistniejące badania naukowe i nie umie matematyki, a poza tym to moja praca jest zbyt skomplikowana.

Dyskusje tego typu to ogromny cyrk. Jedna strona uspokaja tłumacząc dlaczego AI teraz nie zastąpi wielu zawodów, a druga w odpowiedzi mówi, że w przyszłości AI będzie dużo bardziej skomplikowane, więc zastąpi.

Problem jest w tym, że nie wiemy jak będzie. Kompletnie nie da się określić co się stanie nie przyjmując pesymistycznego lub optymistycznego założenia.

Nie można jednak zaprzeczyć jednemu - ludzie którzy nie będą się uczyć korzystania z rozwiązań AI na pewno będą mniej przydatnymi pracownikami niż ci którzy potrafią z nich korzystać. Wynik pracy człowiek+AI będzie większy (względem wniesionej energii) niż sam człowiek.

Na tej podstawie można stwierdzić, że na pewno część ludzi przestanie mieć pracę. Nie ma jednak pewności czy nie powstaną nowe zawody rozwiązujące nowe potrzeby (bardziej ludzkie, wymagające fizycznego kontaktu).

Podobne obawy były przed rewolucją przemysłową, zobaczymy jak będzie teraz. Ja co prawda jestem zdania, że automatyzacja nie jest niczym czego powinniśmy się obawiać (co opisałem w poprzednich tekstach), ale nie jestem jasnowidzem, nie potrafię przewidzieć przyszłości.